Wielu fotografom – zarówno zawodowcom jak i amatorom – nieobce są przykre przypadki niezgodnego z prawem wykorzystania ich zdjęć przez firmy lub osoby trzecie. Jednym z najciekawszych tego typu przypadków jest tocząca się od 2005 roku sprawa "samotnego wilka" Chrisa Gregersona, która niedawno doczekała się swojego finału w sądzie federalnym USA.
Chris Gregerson to mieszkający w Minneapolis (USA) fotograf utrzymujący się m.in. z prowadzenia serwisu ze zdjęciami sztokowymi. W 2005 roku odkrył on, że lokalna agencja obrotu nieruchomościami
Vilana Financial, Inc. reklamuje swoje usługi wykorzystując w tym celu jedno z jego zdjęć – naturalnie bez wiedzy autora. Firma odmówiła jednak fotografowi wypłacenia należnej mu zapłaty za wykorzystanie zdjęć, a dodatkowo wytoczyła mu proces o zniesławienie. Było to początkiem trwającej ponad 3 lata batalii sądowej, w trakcie której wykazano, ze strony władz firmy m.in. wielokrotnego krzywoprzysięstwa i fałszowania dokumentów kupna zdjęć od fikcyjnej osoby. 15 lutego 2008 roku sąd federalny w Minneapolis uznał wszystkie roszczenia Chrisa Gregersona i zasądził odszkodowanie w kwocie około 20 tysięcy dolarów.
Cała historia została opisana wyjątkowo dokładnie przez samego poszkodowanego na łamach jego
serwisu internetowego. Osobom znającym język angielski bardzo gorąco polecamy zapoznanie się z nią, gdyż jest to miejscami materiał na doskonałą powieść sensacyjną.
Strona internetowa Chrisa Gregersona: www.cgstock.com
Zobacz także:Getty Images sprzedane za 2,4 miliarda dolarówMisja – konkurs Canona dla amatorówOgłoszono skróconą listę nominacji do Sony World Photography Awards