Wiejski Dom Kultury w Olzie (ul. Szkolna 7) zaprasza do Galerii "Na Sali" na wystawę Bolesława Dymińskiego "
Fotografia górnicza".
W wieku dwudziestu jeden lat, górniczo ukształtowany, wcieliłem się w kopalnię „
Zofiówka”, by uciec przed wojskiem (gdzie głównie malowano trawę i wystawano na parapetach). Pod koniec lat 70-tych mój dyrektor, na zebraniu z kwiatem załogi, obiecał załatwić elektrykom wersalki pod „ścianą”, jeżeli zapewnią mu zerową awaryjność w czasie fedrunku, ale wtrąciła się „Solidarność” i wszystko zepsuła.
|
Fotografia górnicza |
26 kwietnia 1986 r. uczeni z Czarnobyla postanowili zaświetlić filmy wszystkim fotografom pochodów pierwszomajowych, ale wiatr zmienił kierunek i ludziom niegroźnie rozeszło się po kościach i tarczycach. O dziwo, ani Michaił Gorbaczow, ani Macierewicz nie posądzali o ten zamach Wałęsy. Mnie zdjęcia pierwszomajowe „wyszły”, bo byłem po jodzie, a aparat „
Pentacon Six TL” jest odporny na promieniowanie przenikliwe.
|
Fotografia górnicza |
Po upadku socjalizmu, prezydentem został Wojciech Jaruzelski i za niedługo nastały czasy, kiedy górnicy chcieli pracować w soboty i niedziele. Potem zaczęto wysadzać nowe kopalnie, tak jak kiedyś komuniści wysadzali zamki i pałace. Na szczęście zdążyłem
sfotografować i sprzedać wszystkie zakłady wydobywcze, w najbliższej okolicy.
|
Fotografia górnicza |
Zdjęcia do tej wystawy powstawały na przeróżne zamówienia, aż do dnia, kiedy Nowe Kierownictwo stwierdziło, że za dużo na nich widać.
|
Fotografia górnicza |