Fotografia uliczna swoją nazwę zapożyczyła bezpośrednio z angielskiego wyrażenia "street photography". Termin ten jest o tyle niefortunny, że sugeruje robienie zdjęć na bardziej lub mniej zatłoczonych ulicach. Jest to natomiast dość duże uproszczenie w stosunku do tego, jaki charakter mają w rzeczywistości tego typu fotografie. I choć faktycznie, zdecydowana większość zdjęć pochodzi z aglomeracji miejskich, to jednak to, co w nich jest najważniejsze, nie odnosi się do urbanistycznej architektury, ale głównie do człowieka, jego zachowań i relacji z otoczeniem.
|
Wychodząc z aparatem na ulicę, zwróć uwagę na: decydujący moment... |
W kilku kwestiach street photography jest bardzo specyficzna. Chociaż zawiera ona w sobie po trosze z
reportażu i z
fotografii dokumentalnej, to jednak niewiele ją łączy z konkretnymi datami, miejscami czy osobami. Fotografia uliczna, praktycznie zawsze jest anonimowa i samowystarczalna – nie potrzebuje dodatkowego komentarza. Wyraźnie skupia się na jednym decydującym momencie i jest otwarta na ironię oraz subiektywizm autora zdjęć.
Czy warto spróbować swoich sił w fotografii ulicznej?
Stanowczo tak. Równie zdecydowanie też do tego zachęcam. Dane mi było, poznać kilka osób które od zawsze znajdywały coś niesamowitego w codziennych sytuacjach, ale nie przyszło im nigdy do głowy, aby to sfotografować. Po wykonaniu pierwszych ujęć nie mogą jednak już przestać – aparat towarzyszy im dzisiaj na co dzień. Każdy kto nie tylko patrzy, ale też widzi, szybko znajdzie dużo radości w łapaniu niepowtarzalnych momentów.
Najważniejsze powody dla których warto się zainteresować fotografią uliczną można zawrzeć w siedmiu punktach:
- Możemy ją uprawiać "przy okazji",
- Jesteśmy niezależni od pogody, pory roku i dnia,
- Nie wymaga wielkich inwestycji w sprzęt fotograficzny,
- Pozwala rozwijać spostrzegawczość i wrażliwość,
- Nie wymaga dalekich podróży i specjalnych przygotowań,
- Towarzyszy jej dreszczyk emocji i pozbawiona jest monotonii,
- Nie wymaga angażowania innych ludzi (modeli, wizażystów etc.).
|
... intrygującą scenę... |
Rozpoczynamy przygodę z fotografią uliczną
W poprzednim akapicie przytoczyłem siedem powodów, dla których warto zainteresować się street photography. Teraz postaram się również w tylu punktach zawrzeć najważniejsze wskazówki, mogące przydać się każdemu, kto ma ochotę rozpocząć prawdziwe uliczne polowanie.
- Najczęściej zadawane przez fotoamatorów pytanie to: "Jaki potrzebuję aparat do street photography?". Odpowiedź jest prosta: "Jakikolwiek". Każdy rodzaj cyfraka ma swoje wady i zalety. Kompakty pozwalają być bardziej "niewidocznym" podczas robienia zdjęć. Z drugiej strony nie dają takich możliwości jak lustrzanki – szczególnie jeśli chodzi o optykę, czy czasy reakcji. Aparaty dalmierzowe są dyskretniejsze od lustrzanek, ale dużo droższe i wymagają większej wprawy w obsłudze. Najlepiej zatem zacząć od aparatu, którym potrafimy robić zdjęcia sprawnie i w intuicyjny sposób.
|
... zabawną relację... |
- Szczególnie na początku, fotografowanie na ulicy wiąże się z niepewnością w działaniu i wewnętrznymi oporami. Strach przed reakcją ludzi, których próbujemy uwiecznić na zdjęciu może być silny, a czasem nawet paraliżujący. Warto więc zacząć od takich miejsc jak festyny czy obiekty turystyczne, gdzie nie brakuje migających fleszy i nikt nie będzie zdziwiony widząc wymierzony w siebie obiektyw. W takim otoczeniu dużo łatwiej nabrać pewności i skupić się na fotografowaniu. Uśmiechaj się zawsze, gdy ktoś przyuważy Cię na robieniu mu zdjęcia. Nie zachowuj się jak szpieg, tylko bądź naturalny.