Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  Sony A33 - pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęcia


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Do pierwszych aparatów dalmierzowych Canona (o nazwie Hansa Kwanon) w latach 1934–46 obiektywy produkował Nippon Kōgaku Kōgyō K.K. – czyli dzisiejszy Nikon?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Sony A33 - pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęcia
Autor: Marcin Pawlak



Czy to działa?
Parę dni temu w nasze ręce trafił aparat A33 z podstawowym obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6. Oczywiście, pierwsze, co sprawdziliśmy, to działanie autofokusa. Trzeba przyznać, że pod tym względem aparat w pełni realizuje obietnice konstruktorów. Pomiar ostrości jest szybki i pewny nawet z kitowym obiektywem - szybkość jest w tym wypadku limitowana możliwościami obiektywu, nie korpusu). Po zmianie trybu pracy AF na ciągły wrażenie pozostanie nieodmiennie dobre – nie ma najmniejszego porównania z autofokusem opartym na pomiarze kontrastu znanym z innych lustrzanek. Nawet, jeśli aparat zwleka ułamek sekundy z przeostrzeniem, robi to pewnie i bez najmniejszego „myszkowania”. Ma to szczególne znaczenie w trakcie filmowania, tym bardziej, że podczas nagrywania filmu działa wyłącznie ciągły autofokus. Możemy go jednak wyłączyć i ostrzyć ręcznie, działa wówczas (zasługa działającego cały czas pomiaru AF) elektroniczny dalmierz, czyli potwierdzenie ostrości (punkt pomiarowy możemy wybrać).

W trakcie wykonywania zdjęć półprzepuszczalne lustro jest nieruchome, ponosi sie je ręcznie jedynie w celu oczyszczenia przetwornika.


Sporo zapożyczeń
Na pierwszy rzut oka A33 niczym się nie różni od lustrzanek Sony. Te same kształty, to samo menu. Nic dziwnego, że sprawdzone w innych korpusach rozwiązania zastosowano i tu. Podobnie rzecz ma się z funkcjami specjalnymi. W A33 i A55V znajdziemy tryb priorytetu szybkości, który pozwala na wykonywanie szybkich zdjęć seryjnych (w A33 jest to 7 kl./s, w A55V 10 kl./s), przy ustawieniu ostrości i ekspozycji dla pierwszej klatki serii. Ze starszych lustrzanek Sony zaczerpnięto też znaną już funkcje rozpoznawania twarzy. Z tegorocznych nowinek wprowadzonych wraz z rodziną NEX zapożyczono natomiast tryb automatycznego rejestrowania i sklejania panoram, w tym również panoram trójwymiarowych. Chociaż wiedzieliśmy, czego się spodziewać, musimy przyznać że działa on równie sprawnie i spektakularnie, co w NEX-ach. Również z bezlusterkowców Sony pochodzi funkcja wieloklatkowej redukcji szumów. Na czym to polega? Otóż aparat wykonuje automatycznie serię do 6 ujęć i łączy je w jeden kadr, podobnie jak w technice HDR. Jednak w tym wypadku połączenie ma na celu usunięcie szumów, a nie modyfikację rozpiętości tonalnej. Możemy ustawić, jaką czułość ISO chcemy uzyskać (aż do 25 600 ISO), zaś aparat sam dobierze liczbę kadrów, które należy wykonać. Co istotne, nie trzeba aparatu umieszczać na statywie, natomiast należy się liczyć z tym, że ruchome obiektyw kadrze zostaną zwielokrotnione.

Elementy kontrolne zostały rozmieszczone analogicznie do lustrzanek Sony.

Czy to się przyjmie?
Takie pytanie jest nieuniknione, gdy tylko pojawia się nowe rozwiązanie burzące dotychczasowe kanony konstrukcyjne. Bezlusterkowce parę lat musiały walczyć, by przestano kwestionować sensowność ich istnienia. Nowe aparaty Sony będą miały łatwiej – nie wymagają tak radykalnych decyzji, co bezlusterkowce. Wybierając który z nich, nabywca pozostaje w obrębie głównej linii systemu Alfa, i nawet wówczas, gdy zainwestuje w obiektywy i inny osprzęt, nic nie stoi na przeszkodzie, by dokonać zamiany na lustrzankę. I na odwrót – to propozycja dla tych, którzy już te inwestycje poczynili, a marzy im się filmowanie z funkcjonalnym autofokusem.
 
Z punktu widzenia samego producenta, ryzyko wprowadzenia tych aparatów jest stosunkowo nieduże. Ich konstrukcja jest w ogromnej mierze oparta na rozwiązaniach znanych z NEX-ów i lustrzanek Sony, zatem nakłady na uruchomienie ich produkcji były stosunkowo niewielkie. Jest to w pewnym sensie produkt pasożytniczy, gdyż bez lustrzanek i bezlusterkowców Sony zapewne by nie powstał. Jeśli pomysł się przyjmie, Sony zwiększy swą „siłę rażenia” w branży fotograficznej, oferując produkt jedyny w swoim rodzaju. Jeśli nie, linia aparatów tego typu po prostu wygaśnie, nie szkodząc jednak w najmniejszym stopniu właściwym lustrzankom i bezlusterkowcom Sony.
Na następnej stronie można znaleźć przykładowe zdjęcia wykonane aparatem Sony A33.

Zalety:
  • Szybki i pewny autofokus w LiveView
  • Trzy rodzaje siatki na wyświetlaczu i w wizjerze
  • Bardzo sprawny, 15 polowy autofokus
  • Wygodny, obracany ekran
  • Wieloklatkowa redukcja szumów
  • Rejestracja panoram i panoram 3D
Wady:
  • Pełna automatyka w trakcie filmowania
  • Bardzo głośne otwieranie lampy błyskowej
  • Bardzo głośne dźwięki potwierdzenia ostrości
  • Głośna praca obiektywu
  • Włączony podgląd zdjęć wprowadza duże opóźnienie


Strona producenta: www.sony.pl
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 3.043s.