Mnogość atramentów
W Stylusie Photo R2400 zastosowano ośmiogłowicowy system druku, przy czym dostępnych jest dziewięć atramentów: tradycyjne CMY, jasne odmiany CM, jasny i ciemny szary a także dwa rodzaje czarnego – fotograficzny i matowy. Ten pierwszy jest rodzajem podstawowym, wersja matowa służy do drukowania na materiałach matowych o zwiększonej chłonności. Korzystanie z obu wersji czarnego atramentu jest jednak dość kłopotliwe, gdyż drukarka dysponuje tylko ośmioma głowicami drukującymi, a kartridży z obiema odmianami czarnego atramentu używamy zamiennie. Biorąc pod uwagę, iż zmiana atramentu wymaga oczyszczenia przewodów zasilających i głowicy ze starego atramentu, nie jest to operacja, którą (ze względów ekonomicznych) należy wykonywać zbyt często.
Zastosowanie jasnych magenty i cyjanu to żadna nowość – w drukarkach przeznaczonych do wydruku fotografii to już od dawna reguła. Okazuje się jednak, iż ich zastosowanie nie wystarcza do uzyskania w pełni płynnych przejść tonalnych, zwłaszcza o neutralnej kolorystyce. Z tego powodu Epson zdecydował się na wprowadzenie do palety atramentów K3 aż dwóch atramentów neutralnych: szarego i jasnoszarego.
Tradycyjnie już dla Epsona zasobniki z atramentem zaopatrzone są w chip kontrolny. Z jednej strony, pozwala on drukarce precyzyjnie monitorować poziom atramentu w kartridżach. Z drugiej jednak, poważnie utrudnia samodzielne ich napełnianie atramentem – konieczne jest stosowanie sztuczek z "lewymi" chipami lub ich programatorami.
|
Bateria zasobników niezbędnych do ''zatankowania'' R2400 do pełna jest imponująca. Jednak koszt takiego zestawu to ok. 400 złotych. |
Sama instalacja kałamarzy w drukarce nie jest skomplikowana – po jej włączeniu karetka wysunie się w położenie umożliwiające otwarcie klapki i instalację zasobników. Nie sposób przy tym pomylić ich kolejność, gdyż odpowiednie gniazda są wyraźnie oznaczone, a dodatkowo ich wyprofilowanie uniemożliwia instalację kartridży w niewłaściwej kolejności.
Warto wiedzieć, że drukarki tej (podobnie jak większości Epsonów), po uruchomieniu lepiej nie wyłączać zbyt często. Po każdym uruchomieniu wykonuje ona operację czyszczenia głowic, podczas której zużywana jest pewna ilość atramentów. Z jednej strony, zapewni nam to długą żywotność urządzenia, z drugiej zaś, przy częstym wyłączaniu spowoduje, iż zużyjemy sporą część atramentów… nie drukując w ogóle.
Stylus Photo R2400 "w praniu"
Zadanie, jakie postawiliśmy przed drukarką Epsona było konkretne: potrzebowaliśmy wydrukować 70 zdjęć w formacie A3 z jakością, która pozwoli zaprezentować je na wystawie. Z tego też powodu nie próbowaliśmy żadnych eksperymentów z papierem – był to Premium Luster Photo. Jako że dysponowaliśmy
kalibratorem Color Munki Photo, wykonaliśmy odpowiedni profil ICC, z którego korzystaliśmy podczas drukowania prac konkursowych. Jak się jednak później okazało, nie było to jednak konieczne. Dostarczone wraz z drukarką (i instalowane wraz ze sterownikiem) firmowe profile dla różnych rodzajów papierów Epsona pozwoliły uzyskać analogiczne – to znaczy bardzo dobre – efekty. Zastosowane przez Epsona atramenty z serii K3 pochwalić należy za dużą odporność na zjawisko metameryzmu, to jest odmiennego postrzegania kolorów w zależności od temperatury barwowej oświetlenia. Dzięki zastosowaniu dwóch atramentów neutralnych dotyczy to również wydruków czarno-białych, co jest trudne do uzyskania, gdy w ich powstawaniu w większym stopniu uczestniczą atramenty barwne.
Jak już wspomnieliśmy, do zasilania atramentem służy osiem kartridży, po jednym dla każdej barwy druku. Chociaż ich pojemność nie jest zbyt imponująca, rozdzielenie wszystkich barw na osobne pojemniki pozwala dość oszczędnie gospodarować ich zawartością. W trakcie naszego "bojowego" testu spożytkowaliśmy około 27 kartridży na wydrukowanie 90 pełnokolorowych zdjęć formatu A3. W dużym uproszczeniu daje to ponad 25 zdjęć formatu A3 na jednym zestawie atramentów.
|
Decydując się na drukowanie dużych ilości fotografii większego formatu musimy się liczyć z dużym zużyciem atramentów. W zamian otrzymamy rewelacyjną jakość wydruków i duży komfort użytkowania. |
Oczywiście jest to podsumowanie bardzo uproszczone, gdyż charakter wystawy (fotografia górska) spowodował, iż zużycie poszczególnych atramentów było bardzo różne. W dużym skrócie, jasne odmiany magenty i cyanu "schodziły" nam dwukrotnie szybciej niż pozostałe atramenty. Inny charakter fotografii spowodowałby zapewne odmienny sposób zużywania atramentów. Wspominamy o tym, gdyż nie wszystkim pomysł stosowania osobnych kartridży dla poszczególnych atramentów wydaje się być uzasadniony.