Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  Olympus OM-D E-M10 – najlepszy kompan w podróży cz. 2


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwszy aparat wykonujący zdjęcia barwne dzięki separacji światła na składowe RGB powstał już w 1904 roku?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Olympus OM-D E-M10 – najlepszy kompan w podróży cz. 2
Autor: Przemysław Imieliński
Co najczęściej fotografujemy w podróży? Architekturę, wnętrza kościołów, wykonujemy rodzajowe portrety i minireportaże, ostatnio zaś niezwykle modne stało się tworzenie filmów poklatkowych. Oto, jak dostępne w Olympusie E-M10 funkcje ułatwiają realizację tego typu projektów.

« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »

Chcąc ocenić, jak opisane w pierwszej części naszego cyklu podzespoły i funkcje Olympusa E-M10 sprawdzają się w praktyce, wybrałem się wraz z aparatem na fotograficzny spacer po mieście. Postanowiłem sprawdzić zarówno ogólne właściwości tego modelu, takie jak jakość i ostrość rejestrowanego obrazu, wygoda obsługi czy wydajność akumulatora, ale także wykorzystać nowe opcje do realizacji prostego minireportażu i filmu poklatkowego. Przy okazji udzielę wam też praktycznych porad dotyczących fotografowania typowych scen, jakie najczęściej zwykliśmy uwieczniać w trakcie podróży, a być może uda mi się też zainspirować was do zrealizowania jakiegoś własnego prostego projektu.

Aparat do kieszeni i ruszam w miasto
Niewielkie gabaryty i metalowa obudowa Olympusa E-M10 sprawiły, że zdecydowałem się nie zabierać ze sobą, żadnej torby, lecz po prostu włożyłem aparat z obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14–42 mm 1:3.5–5.6 EZ do jednej kieszeni kurtki, a do drugiej teleobiektyw M.ZUIKO DIGITAL 14–150 mm F/4.0–F/5.6 ED. Cóż za ulga, żadnego ciężkiego plecaka, pełna swoboda ruchów, a do tego świadomość, że mam przy sobie wszystko, by móc zrobić właściwie każde zdjęcie (z bliska czy z daleka). W związku z tym pomysł, aby zabrać ze sobą jeszcze statyw, nie był już tak przerażający, jak zawsze – trójnóg przyda się do wykonania filmu poklatkowego...
 
Naprawdę możliwość chodzenia po mieście bez ciężkiego i zwracającego uwagę plecaka fotograficznego daje olbrzymi komfort i poczucie bezpieczeństwa. Do tego brak zmęczenia spowodowanego noszeniem sprzętu sprawia, że dużo chętniej sięgamy po aparat, docieramy dalej i możemy dłużej czerpać przyjemność z fotografowania. W tym przypadku rozmiar ma jednak znaczenie!

Czule, ale ostro
Na początku postanowiłem sprawdzić, jak radzi sobie nowa matryca w słabym świetle. Sensory Mikro Cztery Trzecie, w jakie wyposażone były pierwsze modele PEN-ów, rejestrowały dość zaszumiony obraz przy wyższych wartościach ISO. W E-M10 zainstalowano jednak nowy, 16-megapikselowy czujnik zapożyczony z modelu E-M5 oraz procesor przetwarzania obrazu TruePic siódmej generacji z flagowego modelu E-M1. Okazuje się, że ma to ogromny wpływ na jakość rejestrowanego obrazu.

Obejrzyjmy zdjęcia witraża wykonane przy czułości 200, 1600, 6400 i 25 600 ISO:

Witraż – porównanie jakości obrazu zarejestrowanego przy różnych czułościach


Pobierz ten plik w pełnej rozdzielczości: JPEG (ok. 7 MB).

Przy takiej skali powiększenia można powiedzieć, że poszczególne ćwiartki kadru właściwie w ogóle się od siebie nie różnią, co świadczy o tym, że wszystkie udostępniane przez E-M10 czułości, łącznie z maksymalną, są użyteczne i pozwalają rejestrować zdjęcia nadające się do robienia z nich odbitek nawet w większych formatach.

Przyjrzyjmy się zatem wycinkom kadrów w skali 1:1:

Witraż – porównanie jakości obrazu przy czułości 200 i 25 600 ISO – wycinki w skali 1:1


Różnica nadal nie jest zbyt duża, szczególnie biorąc pod uwagę olbrzymią różnicę w czułości (200 kontra 25 600 ISO). Wyraźnie widać, że ujęcie zarejestrowane z maksymalną czułością ma mniej nasycone kolory, nieco słabszy kontrast i jest lekko zaszumione. Jednak jak na czułość 25 600 ISO jakość obrazu jest po prostu świetna, można nawet powiedzieć, że fotografia jest nieco ostrzejsza od zdjęcia wykonanego przy czułości 200 ISO. Może to być jednak spowodowane z jednej strony działaniem algorytmów odszumiających aparatu, które także wyostrzają zdjęcie, z drugiej zaś krótszym czasem ekspozycji. Ujęcia wykonywane przy niższych czułościach były naświetlane nawet przez kilka sekund, co w połączeniu z efektywną ogniskową 200 mm mogło wywołać delikatne rozmycie obrazu na skutek drgań aparatu (pomimo zamocowania go na statywie, ale jednak w zatłoczonym miejscu).
 
Wniosek, jaki wypływa z analizy tych zdjęć, jest jednak taki, że, jeśli chodzi o jakość obrazu rejestrowanego przy dużych wartościach ISO, Olympus wykonał olbrzymi krok na przód. Obecnie można bez obaw podnosić czułość matrycy nie tylko, aby umożliwić sobie fotografowanie słabo oświetlonych scen, ale także w celu skrócenia czasu ekspozycji podczas wykonywania zdjęć szybko przemieszczającym się obiektom, zamrozić ich ruch.

PORADA: Jak sfotografować witraż?
Kiedy fotografujemy wnętrze kościoła, witraże często wychodzą zupełnie prześwietlone. Spowodowane jest to dużą różnicą w jasności pomiędzy rozświetlonymi słońcem oknami, a zacienionym wnętrzem świątyni. Chcąc zarejestrować sam witraż możemy skorzystać z teleobiektywu i stworzyć ciasny kadr, a tym samy poprawnie naświetlić samo okno (zazwyczaj konieczne będzie również lekkie ujemne skompensowanie ekspozycji).
 
Co jednak zrobić, kiedy chcemy uchwyć dobrze naświetlone zarówno witraże jak i samo wnętrze? Wówczas możemy skorzystać z dostępnej w E-M10 funkcji rejestrowania obrazów HDR. Aparat wykona wówczas 3 zdjęcia z różną wartością ekspozycji, po czym połączy w jeden obraz najlepiej naświetlone partie obszarów jasnych, ciemnych i półtonów. Różnica w wyglądzie zdjęcia będzie kolosalna. Na jednej fotografii uzyskamy wówczas dobrze naświetlone zarówno wnętrze jak i witraże.

Na tej animacji widać różnicę pomiędzy pojedynczym zdjęciem, a trzema ujęciami zarejestrowanymi z różną ekspozycją i automatycznie połączonymi w jeden obraz HDR.


Chcąc zrobić obraz HDR Olympusem E-M10 należy przede wszystkim zamocować aparat na statywie lub płożyć go na jakieś stabilnej powierzchni, następnie wyłączyć stabilizację obrazu, wybrać jedną z opcji trybu HDR i wyzwolić migawkę. Jadnak, aby nie wywołać drgań korpusu, najlepiej zrobić to korzystając z funkcji samowyzwalacza lub dostępnej w E-M10 funkcji sterowania aparatem ze smartfona za pośrednictwem dedykowanej aplikacji wykorzystującej łączność bezprzewodową Wi-Fi.
 
Zanim wyzwolimy migawkę, upewnijmy się, że przez kilka chwil nic w kadrze nie będzie się poruszać, dzięki czemu kolejno rejestrowane fotografia będą do siebie idealnie pasować. W razie potrzeby poczekajmy kilka minut aż turyści czy wycieczka przejdą w inne miejsce świątyni.
« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.558s.