Podgląd na żywo i filmowanie po nowemu
Podgląd na żywo w aparatach Nikona miał swą premierę w modelu D300, zaś możliwość nagrywania filmów pojawiła się pierwszy raz w amatorskim D90. Jak to często bywa z debiutami, sukces był tylko częściowy. Bazujący na pomiarze kontrastu autofokus w trybie LiveView działał powoli, zaś możliwości wpływania na parametry rejestrowanego filmu były skromne.
W modelu D7000 w obu kwestiach nastąpił zdecydowany postęp. Autofokus oparty na pomiarze kontrastu działa całkiem sprawnie (w porównaniu z D300 – błyskawicznie). Można go nawet ustawić w tryb ciągły, jednak trzeba się wówczas liczyć z tym, że obiektyw będzie niekiedy "myszkował" szukając ostrości. W przeciwieństwie do starszych aparatów Nikona nie ma również potrzeby, by umieszczać aparat na statywie. Zarówno
pojedynczy, jak i ciągły autofokus (AF-F) są również dostępne w trakcie filmowania, trzeba jednak mieć na uwadze specyfikę lustrzanki – ze względu na małą głębię ostrości proces "szukania" ostrości jest dość widoczny na filmie, zwłaszcza w przypadku tańszych obiektywów, które zmieniają skalę odwzorowania w trakcie ustawiania ostrości.
|
Nowością w D7000 jest tryb AF-F, zapewniający ciągłą pracę i śledzenie obiektu w trakcie korzystania z podglądu LiveView oraz filmowania. |
Znacznie większe niż w starszych modelach są też możliwości D7000 w kwestii rejestrowania filmów. Przede wszystkim pojawiła się
możliwość manualnego ustawiania parametrów ekspozycji – mamy zatem wpływ na czas naświetlania, otwór przysłony i czułość matrycy. W kilkustopniowej skali możemy też regulować czułość wbudowanego mikrofonu.
Bogatsze są też możliwości wyboru rodzaju zapisywanego materiału, mamy dostępnych kilka rozdzielczości aż do 1080i, możemy tez wybierać, jaki ma być klatkaż rejestrowanego filmu (PAL, NTSC czy kinowe 24 kl./s)
Rozwiń skrzydła!
D7000 to pierwszy przedstawiciel nowej linii aparatów Nikona, w języku angielskim określanej wdzięcznym terminem
prosumer, a przeznaczonej dla najbardziej wymagających fotoamatorów. Do tej pory, z konieczności, rolę tę pełniły aparaty D80/D90 bądź D200/D300(s), jednak żaden z nich nie spełniał idealnie tego zadania. Tym pierwszym – choć szalenie wygodnym w użytkowaniu – brakowało jednak wielu funkcji, które prawdziwi wyjadacze uznają za niezbędne (co nie znaczy, że z nich korzystają). Natomiast D200/D300 mimo niekwestionowanych zalet często okazywały się zanadto "profi" – czy to pod względem wymiarów, masy, obsługi, czy też właśnie mnogości dostępnych funkcji.
|
D7000, choć jest korpusem amatorskim, dobrze nadaje się do stawiania pierwszych kroków w fotografii profesjonalnej. |
Wydaje się, że w ten segment rynku – amatorów z pewnymi umiejętnościami, zaś z dużymi ambicjami i wymaganiami – wycelowane zostało najnowsze działo Nikona, czyli D7000. Z jednej strony oferuje niezbędny poziom ułatwień, by osoba z podstawowymi umiejętnościami fotograficznymi (a nawet zupełnie początkująca) mogła z niego korzystać. Ułatwienia te nie są jednak zbyt nachalne i bardziej zaawansowanym użytkownikom nie powinny przeszkadzać – po prostu nie będą z nich korzystać. Z drugiej zaś strony wachlarz dostępnych funkcji jest tak bogaty, że aparat jako narzędzie przez bardzo długi czas nie będzie stanowił żadnej bariery w rozwoju –
trudno w zasadzie wskazać funkcję czy cechę, której mu brakuje. Podczas lektury niniejszego tekstu nie sposób nie zauważyć, iż co chwilę odnosiłem się do profesjonalnego (czy tez półprofesjonalnego) modelu D300(s). Nic w tym dziwnego – te elementy konstrukcyjne, które nie mają w D7000 swojego debiutu, zostały w większości zaczerpnięte właśnie z niego. Z modeli amatorskich: D90/D3100/D5000 pochodzą w zasadzie tylko gabaryty i część elementów kontrolnych. Ograniczeń funkcjonalnych względem D300(s) jest zaś, jak na aparat amatorski, zaskakująco niewiele. Jest zatem spora szansa, że dla wielu będzie to aparat "rozwojowy" na wiele lat i najprawdopodobniej nie będą oni odczuwać konieczności zmiany na nowszy model.
Dla wielu fotografów zawodowych może zaś D7000 stać się zgrabnym korpusem zapasowym czy uzupełniającym posiadany zestaw. By nie być gołosłownym – my z powodzeniem użyliśmy go realizując sesję fotograficzną dla wytwórcy biżuterii ślubnej. Całkiem prawdopodobne zatem, że mimo nieco wyższej ceny aparat ten znajdzie wielu zwolenników, stanowiąc dobrą, wieloletnią inwestycję.