Fotografowanie z bliska to sposób na to, by w interesujący sposób ukazać piękno otaczającej nas przyrody. Posiadanie odpowiedniego sprzętu jest ważne, jednak dobre zdjęcia można zrobić niemal każdym aparatem. Znacznie ważniejsza jest umiejętność właściwego podejścia do tematu, niezależnie od tego, czy jest nim leżący w trawie liść czy konkretny gatunek ważki lub motyla. Oczywiście nic nie zastąpi tu wytrwałości i doświadczenia, jednak dobrze jest czasem popatrzyć zawodowcom "na ręce". Dlatego cenną pozycją na polskim rynku księgarskim jest "Naucz się dobrze fotografować makro i szczegół" autorstwa Roberta Thompsona - znanego z przyrodniczej makrofotografii Irlandczyka. Ta 160-stronicowa książka wydana przez czeskie wydawnictwo Zoner Press nie jest jednak typowym podręcznikiem – niewiele znajdziemy w niej gotowych recept. Jest to raczej przekrojowy, bogato ilustrowany przewodnik po niezwykle obszernej i interesującej dziedzinie, jaką jest makrofotografia przyrodnicza.
Zawodowiec ze średnim formatem w królestwie motyli
Książka Roberta Thompsona nie jest, jak już wspomniałem, typowym podręcznikiem. Jak sam Autor przyznaje, nie podaje on parametrów ekspozycji prezentowanych zdjęć, gdyż przydatność tych informacji jest niewielka, jako że ich powtórzenie nie gwarantuje w żaden sposób uzyskania identycznego rezultatu. Nie podaje również gotowych recept, jak uzyskać zapierające dech w piersiach ujęcie – wręcz przeciwnie, nawet nie próbuje nas przekonywać, że jest to łatwe. Pod tym względem jest to książka w dzisiejszych czasach wyjątkowa: zamiast porad typu "Nauka makrofotografii w weekend" dowiemy się, że sztuka makrofotografii to dużo pracy i cierpliwości, starannego planowania, a przede wszystkim doświadczenia. Oczywiście, zawsze można liczyć na łut szczęścia, ale nie w pracy zawodowca, zarabiającego w ten sposób na życie – a takim niewątpliwie jest Robert Thompson.
Brak gotowych "przepisów na udane zdjęcie" w książce Thompsona wynika też z czego innego – podstawowym narzędziem jego pracy są tradycyjne lustrzanki średniego formatu, a cyfrowych lustrzanek Nikona i Kodaka używa jedynie pomocniczo i do zadań "specjalnych". Dlatego szczegółowe recepty (typu czas ekspozycji, ogniskowa i przysłona) byłyby dla użytkowników cyfrowych kompaktów mało przydatne. Z tego samego powodu podawanych przez Thompsona konfiguracji sprzętowych nie można traktować jako obowiązujących – należy je twórczo "przefiltrować" pod kątem możliwości systemu fotograficznego, z którego korzystamy. Sam Autor nie twierdzi zresztą, iż średni format jest jedynym słusznym – po prostu jemu pracuje się w nim najlepiej.
Świat z bliska w trzech odsłonach
Książka podzielona została na trzy części. Pierwsza traktuje o sprzęcie fotograficznym przydatnym przy fotografii makro i zbliżeniowej: od aparatów poprzez obiektywy, pierścienie pośrednie, mieszki soczewki nasadkowe i statywy, aż po samodzielnie wykonywane akcesoria. Ze względu na to, że Thompson posługuje się aparatami średniego formatu, dla większości Czytelników jego propozycje sprzętowe mogą się wydawać nieco abstrakcyjne, ale tak po prostu wygląda warsztat pracy Autora. Z tego też powodu Thompson w ogóle nie wspomina o aparatach kompaktowych – on ich po prostu nie używa. Do wskazówek dotyczących konkretnego sprzętu trzeba podchodzić z pewną rezerwą również z innego powodu – otóż od powstania tej książki upłynęło już kilka lat co sprawiło, że niektóre sugestie i rozważania, zwłaszcza odnoszące się do fotografii cyfrowej, straciły nieco na aktualności.
Nie umniejsza to bynajmniej olbrzymiej przydatności tej części książki. Wobec tempa zmian, jakie zachodzą obecnie na rynku fotograficznym każda publikacja traktująca o sprzęcie zdąży się nieco zestarzeć pomiędzy jej powstaniem, a momentem, gdy trafi do księgarń. Ważniejsze jest zatem, że pokazuje szeroki zakres rozwiązań sprzętowych, które przydatne są przy fotografii z bliska i makrofotografii.
|
''Naucz się dobrze fotografować makro i szczegóły'' – część pierwsza ''Wyposażenie fotografa'' |
Część druga książki poświęcona została samemu fotografowaniu przyrody z bliska. Trzeba przyznać, iż zagadnienie to zostało potraktowane bardzo gruntownie. Zaczynamy od wyboru tematu, jego umiejscowienia wobec jego środowiska naturalnego. Następnie omówione zostały podstawowe zasady kompozycji. Większą część tego działu zajmują porady praktyczne, które są najbardziej wartościową częścią tej książki. Dowiemy się zatem, jak dobrać tło i drugi plan, jak szukać tematów o różnych porach roku i jak przygotować się do dalekiej podróży fotograficznej. Na sam koniec Autor omawia sposoby fotografowania najpopularniejszych obiektów, które spotkać możemy w naszej strefie klimatycznej: kwiatów, owadów, grzybów i porostów. Zawarte w tej części porady są niezwykle cenne, gdyż wynikają z dogłębnej wiedzy przyrodniczej i wieloletniego doświadczenia Autora. Pod koniec drugiego działu Robert Thompson proponuje Czytelnikom poszukiwanie interesujących tematów od przydomowego ogródka podając wiele cennych rad praktycznych. Uzupełnieniem jest kilka stron poświęconych fotografowaniu organizmów żyjących w środowisku wodnym: owadów, ryb i płazów.
|
''Naucz się dobrze fotografować makro i szczegóły'' – część druga ''Praktyka'' |
Ostatni, trzeci rozdział książki to w zasadzie album makrofotografii i zdjęć wykonanych z bliska. Podzielony został on na części odpowiadające porom roku i jest szalenie cennym źródłem inspiracji. Pozwala zorientować się w bogactwie tematów jakie ukryte są wokół otaczającej nas przyrody oraz w sposobach ich ujęcia. A jeśli nawet po przeczytaniu tej książki stwierdzimy, że makrofotografia jest dla nas za trudna – na te zdjęcia po prostu miło jest popatrzeć.