Artur Tabor od ponad 20 lat pasjonował się fotografowaniem i filmowaniem zwierząt, szczególnie ptaków, w środowisku naturalnym. Co roku wiele miesięcy spędzał w terenie, czy to budując ukrycia w koronach drzew, wkopując się w ziemię czy też brodząc w szuwarach. Jego zdjęcia znaleźć można zarówno w fachowej literaturze przyrodniczej, jak i w popularnych przewodnikach turystycznych czy kalendarzach. Współpracował z czołowymi wydawnictwami i czasopismami polskimi i zagranicznymi, m.in. BBC. Jest autorem albumów fotograficznych: „Bug - Nadbużańskie Podlasie”, „Z bliska i z daleka - Piła i okolice”, „Katmandu - szkice”, „Królestwo dzikich gęsi”, „Bug. Pejzaż nostalgiczny”, „Wisła. Królowa rzek”. Był laureatem wielu nagród i wyróżnień, autorem kilkunastu wystaw indywidualnych oraz uczestnikiem wielu zbiorowych. Zrealizował filmy przyrodnicze, takie jak, m.in. „Podlaski Przełom Bugu”, „Nadbużański Park Krajobrazowy”, „Góry Stołowe”, „W krainie jodły, buka i tarpana”. Zrealizował ponad 100 spotkań i pokazów autorskich o polskiej przyrodzie.
Artur Tabor urodził się w Radomiu w 1968 r. Ukończył Akademię Podlaską w Siedlcach (dawniej WSRP). Mieszkał w miejscowości Jedlnia Letnisko pod Radomiem. Pozostawił żonę i córkę. Okoliczności Jego śmierci nie są dokładnie znane, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek.
O Arturze najlepiej opowiedzą ci, którzy Go znali:
Właśnie otrzymaliśmy tragiczną wiadomość o śmierci naszego przyjaciela i jednocześnie autora większości fotografii dzikich zwierząt prezentowanych na wystawie "Zwierzpospolita Polska". Artur Tabor nie żyje. Zmarł w Mongolii, dokąd udał się na swoją kolejną wyprawę. Wyruszył na kilka dni
przed otwarciem naszej plenerowej ekspozycji w Gdańsku. Rozmawialiśmy z nim niespełna dwa tygodnie temu, wspólnie planowaliśmy spotkanie w Trójmieście w drugiej połowie lipca. Wiadomość o śmierci Artura wstrząsnęła nami do głębi. Był on niezwykle ciepłym i życzliwym człowiekiem, wielkim miłośnikiem przyrody i wszystkiego co swojskie, proste i naturalne. Miał wiele pasji, z których największą było fotografowanie przyrody. Razem z żoną i córką zmarłego pogrążamy się w głębokim żalu. Artur, będzie nam Ciebie brakowało!
Przyjaciele z Fundacji Dzika Polska
Artur zginął w trakcie wyprawy w Mongolii...
Szok i brak słów...
... Jeden z najlepszych fotografów przyrody w Polsce, autor pięknych albumów o sowach i Polesiu, jakże utalentowany, niezwykle oddany swej pasji i pracy, wieloletni członek ZPFP, chętnie dzielący się wiedzą i doświadczeniami,wielce życzliwy, bardzo miły kolega... taki młody...
Wyrazy współczucia dla rodziny...
Irek Graff ZPFP