Wykorzystanie ogniskowej
Im krótsza jest
ogniskowa obiektywu, tym większa jest głębia ostrości. To właśnie dlatego przedmioty fotografowane długim teleobiektywem zwykle wydają się „wycięte” z tła – po prostu elementy znajdujące się przed i za nimi są na zdjęciu zupełnie nieostre. Z kolei obiektywy szerokokątne mają bardzo dużą głębię ostrości, co pozwala na wyraźne odwzorowanie na zdjęciu planów zarówno bliskich, jak i dalekich, a to szczególnie przydaje się przy fotografowaniu krajobrazów.
Dodatkowo daje znać o sobie subiektywne odczucie głębi ostrości w zależności od dystansu do fotografowanego motywu. 60-centymetrowa głębia ostrości przy portrecie wykonywanym z odległości dwóch metrów to bardzo dużo, te same zaś 60 cm przy fotografowaniu z odległości 200 metrów to bardzo mało. Pomimo tego, wyrażony liczbami zakres głębi ostrości jest ten sam. Efekt ten jest w pewnym stopniu samoistnie korygowany przez zależność głębi ostrości od odległości.
|
Przy ogniskowej 24 mm przysłona f/6.3 w zupełności wystarczy, by uzyskać głębię ostrości od bardzo bliskiego planu do nieskończoności. |
|
Ogniskowa 350 mm spowodowała, że przy przysłonie f/6.3 głębia ostrości wyniosła około jednego metra i spowodowała ''wycięcie'' uczestniczącego w psich zawodach Border Collie z tła. |
Wpływ odległości
Głębia ostrości zależna jest od dystansu do fotografowanego obiektu. Im dalej znajduje się on od obiektywu, tym większa jest głębia ostrości. Głębia ostrości rozciąga się przy tym niesymetrycznie względem punktu, na który ustawiona jest ostrość i za nim jest znacznie większa niż od strony aparatu.
|
Jak łatwo zaobserwować, gdy ostrość ustawiona jest na obiekt znajdujący się z przodu fotografowanej sceny, zakres głębi ostrości jest większy, niż gdy wyostrzymy na tylny plan. |
Znajomość tej zasady przydaje się, gdy głębia ostrości jest mniejsza niż rozmiary fotografowanego obiektu. Z sytuacją taką często spotykamy sie w makrofotografii, gdzie ze względu na bardzo małe odległości zazwyczaj nie przekracza ona kilku milimetrów (a niekiedy nawet mniejsza jest od milimetra), a zakres dostępnych wartości przysłony nie pozwala tego wystarczająco skorygować. W takiej sytuacji ostrość należy ustawić na punkt znajdujący się w 1/3 głębokości obiektu (licząc od strony aparatu).
|
Niewielkie odległości fotografowania w makrofotografii powodują, że głębia ostrości jest bardzo niewielka. Powoduje to konieczność bardzo mocnego przymykania przysłony. Na pierwszym zdjęciu otwór względny f/6.3 pozwolił ostro przedstawić jedynie niewielki fragment kwiatu koniczyny. Dopiero przysłona f/25 umożliwiła ostre sfotografowanie kwiatu kaczeńca. |
Zależność tą możemy również wykorzystać, gdy chcemy zwiększyć głębię ostrości przedniego planu, a nie możemy tego zrobić domknięciem przysłony, np. przy fotografowaniu pejzażu o zmierzchu. W takiej sytuacji lepiej jest ustawiać ostrość, zamiast na nieskończoność, na jakiś przedmiot znajdujący się w tzw.
odległości hiperfokalnej. Przy takim ustawieniu tylny zakres głębi ostrości pokryje nam odległy plan, wszystkie przedmioty zaś, które uprzednio były nieostre, a znajdują się w odległości większej niż połowa hiperfokalnej, zostaną na zdjęciu przedstawione ostro. Ponieważ odległość hiperfokalna jest najmniejsza w obiektywach szerokokątnych, już po niewielkim przymknięciu przysłony łatwo jest za ich pomocą uzyskać głębię ostrości sięgającą od metra aż po horyzont.
Nie należy jednak hiperfokalnej nadużywać. Obiekty znajdujące się na krawędziach strefy ostrego odwzorowania będą na zdjęciu „ledwie ostre” w porównaniu do „idealnie” ostrego środka strefy. Jeśli obiekty znajdujące się w nieskończoności są istotnym elementem zdjęcia – a tak jest przecież w fotografii krajobrazowej, gdzie najczęściej stosuje się hiperfokalną – okaże się, że owo „ledwie ostre” już nie wystarcza. Zaobserwujemy to zwłaszcza na zdjęciach wykonywanych obiektywami wysokiej klasy, gdzie kontrast miedzy idealnie ostrym środkiem strefy głębi ostrości i jej krańcami będzie szczególnie widoczny.